Mam na oku jedno mieszkanie, ale wiadomo, nie mam wystarczającej ilości kasy. Chcę wziąć kredyt, ale nie chce się wpakować w jakieś zawiłe umowy. Macie jakiś pomysł, u kogo się doradzić, aby też pomógł?

W takiej sytuacji doradca kredytowy to złoto. Zamiast samemu głowić się nad tymi wszystkimi umowami, lepiej oddać to komuś, kto zna temat od podszewki. Możesz wejść na https://www.dofin.pl/kredyt-na-zakup-nieruchomosci/, bo tam pomagają dobrać najlepszy kredyt i wszystko wyjaśniają, żebyś wiedział, na co się piszesz. No i zawsze upewnij się, że doradca jest niezależny – czyli pracuje dla Ciebie, a nie dla konkretnego banku.