Aborcja jest wciąż najczęstszą przyczyną śmierci dzieci. Warto o tym pamiętać i starać się zwalczać jeden z największych przemysłów XXI wieku, który odpowiada za śmierć najbardziej niewinnych- nienarodzonych.

Co do tego, kiedy zaczyna się życie człowieka, medycyna nie ma wątpliwości. Początek chwili poczęcia jest niepodważalnym faktem biologicznym i medycznym. Życie ludzkie zaczyna się od zapłodnienia i od tego momentu poczęta osoba jest istotą ludzką. Nasze indywidualne cechy charakteru, kolor oczu, włosów nasze predyspozycje rozwoju zaczynają właśnie w tym momencie. I mimo tych jednoznacznych stanowisk potwierdzonych medycznie przez wielu naukowców, aborcja jest w większości krajów nadal legalna.. Trzeba również o tym pamiętać, że rozwój medycyny pozwala na traktowanie nienarodzonego dziecka jako pełnoprawnego pacjenta. Zaawansowane badanie planetarne pozwalają je leczyć, jeszcze w okresie płodowym. Najciekawszym przypadkiem jaki mi się nasuwa była operacja rozczepionego kręgosłupa chłopca w 21 tygodniu jego planetarnego życia. Lekarze nie mieli wątpliwości, że chłopiec poza łonem matki nie przeżyje. Operacja została podjęta. Fotografowi udało się uwiecznić moment w którym dzieciątko wyciąga rączkę z macicy i chwycił za palec chirurga. Dzięki operacji Samuel przyszedł na świat zdrowy i sprawny.
Moment, w którym Samuel wyciąga rączkę, można rozumieć jako jego podziękowanie za ratunek, za życie. Dlatego musimy walczyć o tych maluchów i nie pozwalać na ludobójstwo!
Bo warunki, a raczej brak warunków i sprzęt jaki jest używany do aborcji, już nie trzeba nikomu uświadamiać. Oburzenie budzi przypadek jak 22-tygodniowy chłopiec przeżył aborcję w szpitalu, a lekarz tego nie zauważył. Następnego dnia kapelan przyszedł pomodlić się nad zamarłym malcem. Zdumiony odkrył, że noworodek żyje. Dziecko zostało natychmiast poddane intensywnej terapii, niestety bezskutecznie. Wszczęto dochodzenia o zabójstwo. Nie w sprawie aborcji, bo ona została przeprowadzona legalnie. Zarzuty dotyczą pozostawienia dziecka bez opieki. To kwintesencja paradoksu aborcji.
Trzeba również pamiętać, że są kraje gdzie aborcja jest dozwolona nawet w zaawansowanej ciąży. O negatywnych skutkach aborcji kobiety często są nie informowane. Towarzyszą jej krwotoki, infekcje, a nawet śmieć. Gdyby lekarze informowali o skutkach na pewno, bardzo mało kobiet decydowało by się na nią. Oprócz fizycznych skutków są również psychiczne, które pozostają na lata, jak nie na całe życie. Poczucie winy, wstyd, frustracja, czasem nawet poczucie braku sensu życia.
Silne lobby przemysłu aborcyjnego naciska coraz silniej. Siejąca propaganda, która opiera się na przekonaniu mediów, ze poparcie aborcji jest stanięciem po stronie liberalizmu, zdyskredytowaniem Kościoła Katolickiego i blokowaniu informacji naukowych o dowodach przemawiających za ochroną życia. Fabrykowane sondaże, że 60% społeczeństwa chce legalizacji aborcji. Ogłaszanie o tysięcznej umieralności kobiet, które umierają przy nielegalnych aborcjach, w rzeczywistości było ich mniej. Powtarzanie kłamstw w mediach, przekonuje słuchaczy.
Trzeba uświadomić, że jest to biznes na którym ktoś zarabia.
Musimy pamiętać o nienarodzonych, pozwólmy im żyć. Dziś już nie mam wątpliwości kim jest dziecko w okresie planetarnym, gdy możemy oglądać jego rozwój w technologii 3D i wspomagać jego rozwój nawet operacyjnie.
Przypominam, że aborcja jest najczęstszą przyczyną śmierci . Każdego dnia ginie 120 tys. dzieci, rocznie na świecie umiera 46 mln.
W tym przypadku w przeciwieństwie do nieszczęść związanych z trzęsieniami ziemi, powodzi, karta życia jest w naszych rękach.

Jestem za :)

Tak, to jest jak do tej pory największa zbrodnia ludzkości. Żadne wojny nie pochłonęły tyle ofiar co aborcja. Zawsze jak o tym myślę ogarnia mnie wielki smutek . Nie potrafię zrozumieć jak między innymi feministki mogą żądać zalegalizowania dzieciobójstwa. Chyba na zasadzie chory człowiek ma chore pomysły

_________________
Jeżeli myślisz, że mnie znasz to znaczy, że nie znasz jeszcze siebie

Skoro ktoś chce aborcji to niech nazywa to po imieniu, czyli zabójstwo...

_________________
'-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.'

Nie czytam długich postów, ale ustosunkuję się do wypowiedzi.
Nie można jednoznacznie wydawać opinię NIE, chyba każdy wie, że są sytuacje, gdzie innego wyjścia niż aborcja nie ma.

To nie jest taki prosty temat..Post na samej górze,mówi o przypadkach w których aborcja jest zabójstwem,aczkolwiek istnieją różne sytuacje życiowe w których aborcja jest lepszym wyjściem niż urodzenie..Nie zdolność psychiczna kobiety do wychowania dziecka spowodowana brutalnym gwałtem..Nikt nie wie jak to jest,ale znam taka sytuację pewnej kobiety i uwierzcie ,że dla niej to był jedyne możliwe rozwiązanie.Zaraz ktoś mnie zrypie za to,ale taka prawda.Jednach w innych okolicznościach za aborcją nie jestem.

_________________
Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca..

Jestem zdecydowanie przeciwna aborcji.Przecież to prawie maleńki człowieczek,żywa istotka.

Tylko faktycznie postawcie sie na miejscu kobiety, ktora ma swiadomosc ze dziecko bedzie bardzo chore, ciaza powaznie zagraza jej zyciu, badz tak jak wyzej jest napisane skutkiem traumatycznych wydarzen...

--
rozdzielacz hydrauliczny

Kobiety,które dokonały aborcji mówią o urazach emocjonalnych i psychicznych jakich doznały po tym kiedy zdecydowały się uśmiercić(rozrywane na kawałki a główka miażdżona)swoje nienarodzone dziecko,polecam filmy:Helga,Niemy krzyk

"
"Co do tego, kiedy zaczyna się życie człowieka, medycyna nie ma wątpliwości. Początek chwili poczęcia jest niepodważalnym faktem biologicznym i medycznym. Życie ludzkie zaczyna się od zapłodnienia i od tego momentu poczęta osoba jest istotą ludzką"- w takim razie w sklepie nie proś o jajka, tylko o małe kury, bo idąc twoim torem rozumowania nie ma czegoś takiego jak jajko, jest mała niewinna kura, którą ty chcesz pożreć. A jak nadepniesz niechcący szyszkę, to wiedz, że zabiłeś malutką niewinną sosnę! "

Akurat jajka sprzedawane w sklepach są nie zapłodnione. A jak nadepniesz niechcący na szyszkę to uwolnisz z niej nasionka dzięki którym wyrośnie nowe drzewko. Cienko Daria
"

"Dlatego musimy walczyć o tych maluchów i nie pozwalać na ludobójstwo!"- jeżeli już się coś pisze, to wypadałoby pisać poprawnie. Mówi się i pisze: o te maluchy. Ech, polska język- trudna język. Szczególnie dla "przeciwnika aborcji". Poza tym porównywanie aborcji do ludobójstwa... Nawet nie wiem, jak to skomentować... Proszę państwa, są pewne granice. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, więc bądźmy chociaż trochę poważni i nie naśmiewajmy się z ofiar ludobójstwa lub wojny, to naprawdę nie jest temat do żartów."


Nie było jeszcze tak krwawej i bezlitosnej wojny jak aborcja. Wszystkie jakie były do tej pory nie pochłonęły tylu ofiar co aborcja w samym tylko dwudziestym wieku. Masz racje są pewne granice.


"
Amysek, dziękuję Ci za Twój post, bo czytając te chore wypowiedzi powyżej, byłam bliska załamania sądząc, że Polacy już kompletnie stracili rozum na rzecz religijnego fanatyzmu i narzucania innym religijnych poglądów. Czy nie przyszło wam na myśl, że kobieta może nie być katoliczką i nie podzielać waszych poglądów? To wolny człowiek i ma prawo do samodzielnego podejmowania decyzji. Kobieta nie jest inkubatorem ani krową rozpłodową i jako niezależna jednostka ma prawo zrobić ze swoim brzuchem, co zechce. Nie jest związana katolickimi nakazami.
"Chory człowiek ma chore pomysły"- zabawne, bo ja to samo myślę o fanatykach żądających całkowitego zakazu aborcji. "


Akurat Kościół nie jest tylko i wyłącznie zwolennikiem zakazu aborcji. Wiele ateistek i ateistów też domaga się zakazu morderstw na nienarodzonych. Jeżeli w prawodawstwie morderstwo jest karane i uznane za przestępstwo, to co ma za znaczenie czy dotyczy sześćdziesięciolatka, dwudziestolatka, ośmiolatki czy dziecka w łonie matki. Rób ze swoim brzuchem co chcesz i ze sobą także, prawo Ci tego nie zabrania możesz się pociąć, otruć, powiesić. Ale dziecko jest oddzielna istotą i niezależną jednostką i nie masz prawa zrobić mu krzywdy. Chroni je właśnie ta zasada, o której wspomniałaś.
"Kobieta nie jest inkubatorem ani krową rozpłodową" brzydko to wyraziłaś, ale natura takie przewidziała funkcje dla kobiety i ciężko to nie zauważyć. Oczywiście idąc Twoim tokiem rozumowania faceta można by nazwać... Nie chyba nie będę nawiązywać do tak prymitywnego żargonu.

_________________
Jeżeli myślisz, że mnie znasz to znaczy, że nie znasz jeszcze siebie